niedziela, 16 sierpnia 2009

Eksponowane skróty

Zagadka: Jak brzmi nazwa ulicy, która wiedzie na moją pocztę?

Krakowskiej Marysieńki? Krajowej Marysieńki? Kryptonowej Marysieńki (może była chemikiem?) Karatowej Marysieńki (może ktoś ją ozłocił?).



Otóż nie, adres korespondencyjny mieszkańców domu za bramą oznaczoną tą właśnie tabliczką to ul. Królowej Marysieńki 4.

Wybór takiego skrótu to moim zdaniem pójście na skróty, a tego nie lubię, bo zwykle oznacza kaleczenie języka. Przyznam, że nazwa ulicy jest dość długa i może stwarzać kłopoty przy próbach umieszczenia jej w miejscach o ograniczonej powierzchni. Ale w przypadku tabliczki adresowej, eksponowanej na budynku, bramie, itp. nie szłabym na kompromis skracając byle jak część nazwy, w dodatku tak pięknej nazwy.

A trzeba myśleć o przyszłości. Wyobraźmy sobie, że któregoś dnia gdzieś powstanie ulica, albo wręcz aleja, albo Aleje Królowej Dody. Przecież królowa aktualnie jest tylko jedna i taka tabliczka powinna to jasno stwierdzać ;-) Skróty niedozwolone.

P.S. Dziękuję asystentowi fotografa za profesjonalne przytrzymywanie krzaka.

6 komentarzy:

  1. patrzę na mapę i widzę, że tuż obok jest ul. Obornicka. Może wobec tego chodzi o Krowę Marysieńkę, ulubioną przez okolicznych mieszkańców dawczynię mleka?
    Pozostając przy tej okolicy a także przy królewskiej rodzinie mam pytanie odnośnie ul. Jana III Sobieskiego, na co dzień nazywanej po prostu Sobieskiego. Nagminnie spotykam w internecie pisownię "ul. J.Sobieskiego" czy w przypadku tej postaci jest to poprawne skrócenie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie to raczej z gatunku historycznych niż językowych, ale biorę na klatę :-)

    Otóż numeracja polskich monarchów jest niekonsekwentna i pozbawiona stałych zasad. W efekcie o niektórych królach mówi się wyłącznie z podaniem numeru, np. Zygmunt III Waza, a o innych różnie, bez wyraźnych reguł. Jan III Sobieski należy raczej do tych pierwszych. Jednak naturalnie mamy tendencję do skracania, stąd mówienie, czy pisanie o ul. Sobieskiego zamiast ul. Jana III Sobieskiego i uważam, że ten pragmatyzm ma sens. Jednak moim zdaniem właściwym skrótem jest używanie samego nazwiska, a nie np. J.Sobieski (z pominięciem tylko numeru).

    OdpowiedzUsuń
  3. Natomiast zupełnym błędem jest posługiwanie się przydomkiem w połączeniu z inicjałem imienia, np. B. Chrobry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Królowej Marysienki kiedyś, w dawnych czasach na łódkę się chodziło :)

    pamiętam, że strasznie trudno było trafić :)
    i jeszcze trudniej wrócić...

    OdpowiedzUsuń
  5. @Paweł
    Napisz coś więcej o tej łódce. Skąd tak ciężko trafić na łódkę?? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trudno było trafić, ponieważ numeracja w tych okolicach jest dość dziwna...
    ale cel był zacny, więc i determinacja znaczna :)

    a trudniej wrócić, bo krokiem nieraz chwiejnym... ahh piękne czasy, aż się łezka w oku kręci ;)

    OdpowiedzUsuń