sobota, 1 sierpnia 2009

Koszty czy koszta

Po prędkim odkurzeniu bloga z okazji pierwszej sierpniowej soboty przybywam, aby rozwikłać zagadkę kosztową, czyli która z form liczby mnogiej jest poprawna - koszty czy koszta?

Gdybym pozostała przy sugestywnej podpowiedzi umysłu z pierwszej chwili, to napisałabym iż tylko i wyłącznie "koszty" są poprawne, a koszta to kolejny efekt wydumanej odmiany słów najprostszych. Ale coś mnie tknęło i zaczęłam przeszukiwać przepastną sieć, a w efekcie niestety nie mam jasności co do wyłączności na poprawność dla któregokolwiek z tych słów.

Z jednej strony Maciej Malinowski twierdzi, że "koszta" to przełożenie odmiany słów pochodzenia łacińskiego na słowa rdzennie polskie, bo końcówka -a w liczbie mnogiej jest charakterystyczna dla słów o etymologii łacińskiej. Niestety niewiele wiem o łacinie (ubolewam nieco), ale wydaje mi się, że jednak "koszt" ma duże szanse na korzenie łacińskie.

I z drugiej strony właśnie, internetowa poradnia językowa najstarszej polskiej uczelni przekonuje mnie, że obie formy mają zastosowanie. Według opinii prof. Mirosława Skarżyńskiego, eksperta poradni językowej Uniwersytetu Jagiellońskiego określa obie formy jako poprawne, jednak koszta uznaje za przestarzałe.

Jako że preferuję prostotę w codziennym użytku stawiam na koszty, a koszta pozostawiłabym na okoliczność potrzeby archaizacji wypowiedzi, czy opisu.

15 komentarzy:

  1. Hurraaa! Bralczyk powrócił!!
    Mie sie wydaję, żę we wszystkich urzędach, a także w firmach które zatrudniają księgowe urodzone przez 1960 r. i tak się będzie mówiło koszta. A także "w miesiącu sierpniu" i "trzynasty sierpień" i parę innych perełków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie urodziłam przed 1960r, a używam formy "koszta".. może dlatego, że w sprawach sądowych taka forma bardziej obowiązuje, za to uczono mnie, że forma "mi", stanowiąca całość akcentową z wyrazem poprzedzającym, nie może być używana w takich pozycjach, na które regularnie pada akcent logiczny, tzn. na początku i na końcu zdania...

      Usuń
    2. "Perełką" będzie prędzej "mie sie":-) Ja urodziłam się w '73 i jedyna poprawna forma, jaka obowiązywała , było "koszta". Tak samo jak nieodmienne wówczas: "studio", czy "radio".

      Usuń
    3. 1964 - koszty.

      Usuń
  2. mi wczoraj nauczycielka finansów zwróciła uwagę, że napisałam 'koszta', a odkąd pamiętam, uczyła mnie tak moja polonistka. Ale jak się nie zna poprawnej polszczyzny..

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie domorosły Miodku, tylko i wyłącznie to pleonazm. Jak bardzo wiarygodne są wskazówki językowe kogoś, kto popełnia błędy językowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to samo pomyślałam, jak to zobaczyłam :D

      Usuń
  4. Ja poszłem do polonistki i powiedziała że w słowniku pisze koszta

    OdpowiedzUsuń
  5. * jest napisane

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście,on lub ona pisze,Tu lub tam jest napisane .

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wrażenie, że ilość wypowiadających się tu głąbów językowych, dyskwalifikuje jakąkolwiek przydatność zawartych w tym blogu rozważań na temat poprawności jezykowej.

    OdpowiedzUsuń
  8. "tylko" lub "wylacznie-nigdy razem

    OdpowiedzUsuń
  9. „Koszty” czy „koszta”? Jasne że każdy język ewoluuje, obie formy poprawne, jednak strasznie mi zgrzyta gdy słyszę „koszta”, ot taka przypadłość:-)

    OdpowiedzUsuń