Kilka dni temu zauważyłam nowy sklepik na mojej ulicy. W środku jeszcze nie byłam, ale do wejścia zachęca ładna witryna stylizowana na wystawy starych, pełnych klimatu sklepów sprzed lat. Trochę jak z "Lalki" Prusa. Czy w środku siedzi Ignacy Rzecki, powiem jak kiedyś się tam zatrzymam.
Tymczasem zwróciłam uwagę na szyldy owego sklepu, których urodę popsuła niefrasobliwość autorów. Jedynie Uroczy Kącik oraz Dom w angielskim klimacie faktycznie zachęca, czyli spełnia rolę reklamy.
Natomiast zapis Sklep z art. Dekoracyjnymi razi dwoma błędami.
- Nieuzasadniony jest zapis przypomiotnika "dekoracyjny" wielką literą. Czy ktoś nadgorliwie trzymał się zasady, że po kropce piszemy wielką literą? Owszem piszemy, ale tylko gdy zaczynamy nowe zdanie. Skrót z kropką nie wpływa na wielkość liter w pozostałej części zdania.
- Równie niewłaściwe, moim zdaniem jest użycie skrótu "art." w tym przypadku. Znacznie lepiej w dużym formacie prezentowałoby się pełne słowo "artykuły".
Najniżej umieszczona tablica ma zapraszać i informować o godzinach otwarcia. Ale, ale...
- ...dlaczego utworzono zlepek słów i skrótów, który dla mnie ma sens mniej więcej taki: "Zapraszamy poniedziałki i piątki o numerach od 11 do 19 oraz soboty o numerach od 11 do 15". Znacznie lepiej brzmiałoby i wyglądało np.: "Zapraszamy! Otwarte w pn.-pt. w godz. 11.00-19.00 i sob. w godz. 11.00-15.00". Poprawnych sformułowań dla tej informacji można stworzyć naprawdę wiele.
Wystarczy poświęcić kilka chwil więcej przy projektowaniu reklamy, aby tekst pisany w dużym formacie spełniał swoją funkcję i nie stawał się ofiarą pismaków blogowych :-)
Jedni widza w tym szyldzie same bledy, a inni widza potrafia tak manipulowac, ze nieswiadomy pismak blogowy robi sklepikowi darmowa reklame w swoim niezwykle poczytnym blogu :)
OdpowiedzUsuń... i Antoni przejrzał na wylot zamiary szyldotwórców, jak również nieświadomość autorzyny blogowego :)
OdpowiedzUsuńWięcej zdjęć! Bo się już zaczęło robić jak podręcznik do gramatyki :)
OdpowiedzUsuńAntoni pewnie pracuje w gazecie, gdzie za coś takiego dostałby ultimatum od szefa.
OdpowiedzUsuńA z tymi godzinami otwarcia to lekka przesada. Znacznie bardziej rażą Dekoracyjne oraz nieco mniej art.